fbpx
Kategorie
Publicystyka

Kalkulator Commodore Minuteman 6X

W wielu rodzinach odnajdziemy artefakty przekazywane z ojca na syna. Zazwyczaj będą to mało unikalne „przydasie”, jak klucz francuski czy kable rozruchowe do auta, ale czasem znajdzie się wśród nich prawdziwa perełka.

Przykładem takiego skarbu może być kalkulator Commodore Minuteman 6X, który spędził w mojej rodzinie jakieś 40 lat. Tacie podarował go prawdziwy wujek z USA! Dopiero dobrą dekadę później połączyłem kropki i zorientowałem się, że producentem urządzenia jest firma odpowiedzialna za wprowadzenie na rynek nieśmiertelnego Commodore 64 a potem szesnastobitowców z serii Amiga.

Powiedzmy to wprost – opisywany kalkulator nie jest żadnym cudem techniki. Wręcz przeciwnie, to świadek epoki ukazujący, jak znaczące ograniczenia techniczne były tolerowane przez nabywców pół wieku temu (model trafił na rynek w roku 1974).

Parametry techniczne

Kalkulator wyposażony jest sześciocyfrowy wyświetlacz. Zakres obsługiwanych wartości obejmuje liczby od -99999 do 999999 (minus zajmuje jeden znak wyświetlacza). Wyłącznik ma trzy pozycje – wyłączony, włączony oraz „$” czyli tryb, w którym między czwartą a piątą cyfrą wyświetlana jest dziesiętna kropka.

Cyferki LED świecą mniej-więcej tak, efekt trudno uchwycić na fotografii

Klawiatura to 16 kolorowych przycisków, które pozwalają na przeprowadzanie czterech podstawowych operacji arytmetycznych.

Kalkulator ma wymiary 95x62x30mm, wraz z 9-woltową baterią typu PP3 waży 116 g. Średni pobór mocy to ok. 0,7 wata, więc czas pracy na baterii wyniesie ok. 5-7 godzin. Większość energii konsumują świecące segmenty wyświetlacza, sześć ósemek wymaga wielokrotnie więcej prądu, niż samotna jedynka. Tato przerobił kalkulator na zasilanie zewnętrzne.

Nie dołączam zdjęć wnętrza urządzenia, bo musiałbym je uszkodzić – blaszany dekielek jest trwale zaciśnięty na plastikowym korpusie obudowy.

Ograniczenia techniczne

Kalkulator realizuje obliczenia podawane w tzw. odwrotnej notacji polskiej (RPN) – pojęcie to jest dobrze objaśnione w Wikipedii. Użytkownik najpierw podaje dwie liczby biorące udział w obliczeniu (rozdzielając je klawiszem Enter) a potem wybiera operację arytmetyczną. Wówczas na ekran trafia wynik.

Panel główny

Głębokość stosu jest jednak ograniczona do raptem dwóch liczb, zaś klawisz Enter działa tak samo, jak klawisz operacji „+=”. Gdy na ekranie widzimy wynik, możemy podać kolejną liczbę i wybrać kolejną operację. Jeśli od razu wciśniemy klawisz operacji, w sposób niejawny użyty zostanie poprzedni argument.

Przykład:
z klawiatury wpisujemy kolejno: 1, ENTER, 2, +=, +=, +=, -=
na ekranie pojawia się kolejno: 1, 2, 3, 5, 7, 5

Charakterystyczne dla urządzeń z tamtej epoki jest to, że sekwencyjne dodawanie jedynki do liczby ujemnej prowadzi do wartości „minus zero”. Projektanci układu LI2070 uznali zapewne, że nie jest to problem uzasadniający komplikowanie konstrukcji jednostki arytmetyczno-logicznej.

Dla dzisiejszego użytkownika szokujący będzie fakt, że kalkulator realizuje wyłącznie obliczenia całkowitoliczbowe (stałopozycyjne). Innymi słowy – nie ma tu ułamków, rachunki są zaokrąglane w dół! Tak więc:

3 / 2 = 1
3 / 4 = 0
123456 / 8888 = 13
Przełącznik trybów

Tryb pracy „$” aktywuje kropkę oddzielającą dwie ostatnie cyfry wyświetlacza, jej pozycja jest niezmienna. Obecność kropki mogła pomóc np. przy wprowadzaniu serii wydatków, ale nie zmienia dokładności obliczeń.

Zbliżenie cyferek w trybie „$”

Próba dzielenia przez zero skutkuje wyświetleniem wartości EEEEEE. Przekroczenie zakresu 999999 kończy się znakiem E na pierwszej pozycji, zejście poniżej -99999 powoduje wyświetlenie znaków EE na dwóch pierwszych pozycjach wyświetlacza.

Ile kosztowały kalkulatory w latach ‘70?

Według artykułu na stronie Vintage Calculators Web Museum, pierwsze kalkulatory elektroniczne kosztowały w roku 1971 zawrotne 400 USD (czyli 2500 dzisiejszych dolarów), ale już trzy lata później ceny spadły do około 30-40 USD (dziś ok. 200 USD).

Tabliczka znamionowa

Wtedy właśnie kieszonkowe kalkulatory stały się towarem masowym – numer seryjny mojego egzemplarza to 613203. Wydaje się, że numeracja była wspólna co najmniej dla kalkulatorów z serii Minuteman 6 oraz 6X. Pamiętajmy, że w ciągu niespełna dziesięciu lat firma Commodore wypuściła na rynek ponad ćwierć tysiąca modeli i ich wariantów (źródło: calcuseum.com).

Czy 30 dolarów to było w 1974 roku dużo? Przeciętna pensja (mediana) wynosiła wówczas w USA ok. 660 USD miesięcznie, mówimy więc o kwocie porównywalnej do jednodniowych zarobków. Dla porównania – mediana dniówki netto w Polsce w roku 2024 to wg GUS jakieś 240 zł. Był to więc wydatek, który wymagał namysłu, ale pozostawał w zasięgu typowego pracownika. Z czasem ceny spadły do poziomu ok. 10 USD, co bardzo upowszechniło kalkulatory elektroniczne w USA.

A jak to wyglądało w ówczesnej Polsce?

Cóż, nie da się przełożyć zarobków, siły nabywczej ani dostępności nowoczesnych technologii między USA a głębokim PRL-em lat ‘70, nawet biorąc pod uwagę chwilowy skok ekonomiczny będący rezultatem zaciągnięcia zagranicznych kredytów przez ekipę Edwarda Gierka. Rozważania takie wykraczają znacząco poza ramy niniejszego tekstu.

Z dzieciństwa, które wypadło na połowę lat ‘80, nie pamiętam żadnych przenośnych kalkulatorów na baterie. W urzędach i biurach widywało się jedynie „polskie” kalkulatory Elwro z zielonymi literami. Cudzysłów jest nieprzypadkowy – z doskonałego kanału Youtube Towary Modne dowiadujemy się, że popularny model Elwro 105 był produkcją japońską i nie było w nim ani jednej polskiej części. Adam Śmiałek robi fantastyczną robotę – w innych filmach możemy obejrzeć renowację Elwro 144 albo Brda 10U marki Unitra Eltra.

Na stronie Rafała Bartoszaka znajdziemy analizę konstrukcji przenośnych kalkulatorów Bolek i Lolek oraz Unitra K-765. Nigdzie nie znalazłem jednak informacji o ich cenach oraz relacji do typowych zarobków. Jeśli ktoś z czytelników wie, ile kosztowały polskie (lub „polskie”) kalkulatory w latach ‘70-’80, proszę o informację w komentarzu! [dodano po publikacji] Zgodnie ze źródłami z tego tweeta, kalkulator Elwro 440 kosztował 56% przeciętnej pensji (2600 zł, rok 1977).

Z podstawówki pamiętam, że tanie, chińskie kalkulatory z wyświetlaczami LCD, dostępne w przystępnych cenach, pojawiły się w piórnikach na początku lat ‘90. Jak ceny wyglądają dziś? W hurcie kalkulatory naukowe można kupić za mniej niż dolara zaś klon programowalnego Texas Instruments TI-84 z kolorowym, graficznym wyświetlaczem, to będzie cztery dolary przy zakupie stu sztuk, majfrend.

Podsumowanie

Co musiałem zrobić, aby przywrócić do życia mój kalkulator? Wystarczyło włożyć baterię! No dobra, wlutowałem nowy klips ogniwa 9V, ale to wszystko. Pięćdziesięcioletnia elektronika odpala od pierwszego kopa. A ponieważ w środku nie ma kondensatorów ani innych elementów podlegających starzeniu, to sprzęt zadziała zapewne i za kolejne 50 lat.



O autorze: zawodowy programista od 2003 roku, pasjonat bezpieczeństwa informatycznego. Rozwijał systemy finansowe dla NBP, tworzył i weryfikował zabezpieczenia bankowych aplikacji mobilnych, brał udział w pracach nad grą Angry Birds i wyszukiwarką internetową Microsoft Bing.

6 odpowiedzi na “Kalkulator Commodore Minuteman 6X”

W połowie lat 80 wybór kalkulatorów był już spory i nie były zbyt drogie. Choć te polskie (lub „polskie”) raczej nie zachwycały finezją. Ja w technikum z powodzeniem używałem radzieckiego elektronika b3-38 – był wielkości karty kredytowej, zasilany był 2xlr44 i miał funkcje trygonometryczne, logarytmy i potęgi. Miał też jedną dodatkową zaletę: na tylnej ściance można było ołówkiem robić notatki (czyt. ściągi) które w razie konieczności łatwo się usuwało… Potem po zdaniu na studia dostałem casio fx-580 – to był czad! Można było m.in. wykonywać operacje na liczbach zespolonych. I ten, o ile pamiętam, kosztował w pewexie 37 dolarów…

Około roku 1979 dostałem kalkulator Brda 11U. Z tego co pamiętam kosztował trochę ponad 1 000 zł. Był to znaczny wydatek przy przeciętnym wynagrodzeniu miesięcznym na poziomie 5 500 zł . Wypasiona (tak mi się wtedy wydawało) radziecka myśl techniczna Электроника Б3-38 w 1984 roku kosztowała około 4 500 zł. – wynagrodzenie przeciętne na poziomie 17 000 zł. Dane o zarobkach zaczerpnąłem ze strony Inforu.

Dosłownie w kilka lat cena kalkulatora spadła z kategorii „znacząca część wypłaty” do tego co mamy teraz, czyli „w przybliżeniu nic”. Już w połowie lat 80 zwykłe kalkulatory – takie z LCD i baterią, z podstawowymi działaniami – były wszędzie. Pamiętam że w domu był też jeden podobny do tego Commodore, ale z normalną notacją i chyba radziecki. Bardziej mi się podobał niż te zwykłe, bo świecił, ale błyskawicznie żarł baterie.

Ostatnio kupiłem tanio BRDĘ 12U z powodów sentymentalnych, wyświetlacz jest absolutnie przepiękny! I to by było na tyle… Najgorsze jest to, że kupiłem >zepsuty< w celu wytargania wyświetlacza do innych celów, a tu się okazało że sprawny i teraz żal rozbierać…

Ja mam commodore z 1979 – programowalny. 26 kroków. Model P5D Serial No 72250, Made in Hong Kongu.
Oczywiście różne funkcje matematyczne na guzikach. Razem 49 klawiszy.
W instrukcji jest przykład jak zaprogramować symulację lądowania na Księżycu i kilka innych przykładów.
Ostatnio odpaliłem i nie chciał działać. Zmieniłem baterię 9V na nową. Styki trzeba było odskrobać. Po wpisaniu więcej niż 1 cyfry wszystkie cyfry gasły. Próbowałem dalej. Dopiero po kilku godzinach, a może dniach, zaczął przyjmować więcej cyfr i liczyć. Wydaje się, że kondensatory musiały się na nowo uformować. Ma już gniazdko do zasilania .

„Z dzieciństwa, które wypadło na połowę lat ‘80, nie pamiętam żadnych przenośnych kalkulatorów na baterie.”
Elwro 442LC Jacek. Dostałem go od Chrzestnego na Komunię, dokładnie 17 maja 1981 r. Przez pewien czas był to jedyny kalkulator w klasie. W dodatku w eleganckim etui.
A moja przygoda z notacją polską odwrotną to programowalny Elektronika MK 52, który kupiłem sobie na bazarku na przełomie lat 80/90-tych. Nie był mi wtedy potrzebny taki kalkulator, ale ciekawość zwyciężyła.
Oba mam do dzisiaj, chociaż dawno nie uruchamiałem.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *