fbpx
Kategorie
Porady Publicystyka Zrób to sam

No code, no woman, no cry

Temat dzisiejszego artykułu zaczął kształtować się, gdy pierwszy raz poznałem (i wypróbowałem) możliwości dojrzałych narzędzi działających w modelu „programowania bez programowania”, czyli tzw. no-code. Założona teza brzmiała – serwisy te są na tyle dojrzałe i dają tyle swobody, że można przy ich użyciu przygotować interaktywne witryny nie umiejąc kodować. Potem przebyłem długą podróż, starając się ową tezę udowodnić. Poległem.

Środowiska do tworzenia projektów no-code są fajne, nawet bardzo fajne. Problem polega na tym, że obiecują więcej, niż są w stanie dostarczyć. Prosta automatyzacja – super. Innowacyjna baza danych współużywana przez kilka osób o różnych uprawnieniach – bez problemu. Prosta logika złożona z kilku decyzji i akcji? Tu pojawiają się schody.