Dziesięć lat temu zbudowałem fotobudkę. Obecnie jej funkcjonalny odpowiednik można kupić w sieci piętnaście razy taniej, niż wynosił koszt mojego prototypu. I to jest świetna wiadomość, bo zabawa jest dziś taka sama a nawet lepsza!
OK, moja rzemieślnicza fotobudka nie była budką tylko raczej fotopudełkiem. Zdjęcia drukowała na rolkach papieru termicznego, używanych powszechnie w kasach fiskalnych. Dziś opowiadam o projekcie, sprawdzam, ile jego realizacja kosztowałaby dzisiaj, i zdaję relację z zabawy chińskim zamiennikiem.