Do pisania tego tekstu siadam czerwony ze wstydu. Musiałem trochę powalczyć sam ze sobą, by napisać to publicznie: w ciągu minionych trzech miesięcy nie powstał ani jeden kompletny backup bloga Informatyk Zakładowy. Wstyd jest o tyle większy, że przecież rok temu opublikowałem trzyczęściowy cykl artykułów poświęconych tworzeniu kopii bezpieczeństwa (że o darmowym e-booku nie wspomnę), więc sam powinienem mieć wszystko zapięte na ostatni guzik, prawda? Aha…
W niniejszym tekście opisuję awarię mechanizmu tworzącego codzienny backup bloga oraz przyczyny, dla których nie dostrzegłem jej przez wiele miesięcy. Aby rozwiać wątpliwości – nie utraciłem danych. Wszystko wyszło na jaw, gdy wziąłem się za zupełnie inny temat. Planowałem opisać, ile czasu zajmie mi odtworzenie bloga od zera z wczorajszej kopii zapasowej. Zalogowałem się więc do AWS, by ją pobrać i wtedy…