Rano przeczytałem o wydaniu przez Ministerstwo Cyfryzacji apki “Kwarantanna domowa”, która “jest elementem prewencyjnym w walce z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-Cov-2 (koronawirus) i wywołanej przez niego choroby COVID-19” (cytat z opisu w sklepie Play). Od razu przyszły mi do głowy dwa pytania: czy oszukanie jej nie będzie zbyt łatwe? W jaki sposób Ministerstwu udało się tak szybko wydać tę aplikację na oba mobilne systemy operacyjne, skoro nowe funkcje mObywatela mają tendencje do opóźnień zależnych od platformy ?
To jest felieton interwencyjny. Takich spontanicznych akcji, jak opisana poniżej, będzie w nadchodzących tygodniach wiele. Niektóre będą rezultatem dobrych intencji, inne okażą się ordynarnym oszustwem. Niestety – nie odróżnimy jednych od drugich.
W dużym skrócie: nie wysyłaj żadnych osobistych informacji obcym osobom – nawet, jeśli utrzymują, że dzięki tym informacjom będą skutecznie walczyć z koronawirusem.
Wszystko zaczęło się od tego, że w jednym z okołofirmowych kanałów komunikacji pojawiła się copypasta:
“#StopThePandemic #Coronavirus #Koronawirus #covid19
Chcesz pomóc zwalczyć Koronawirusa w praktyce? Podziel się z nami swoimi danymi!
Z grupą entuzjastów znajdowania technicznych rozwiązań dla codziennych problemów pracujemy nad aplikacją, pozwoli sprawdzić czy byłaś/byłeś narażony na zarażenie. Do testów rozwiązania potrzebne są dane z plików JSON, które są zapisane w Twoim telefonie. Wystarczy je pobrać i wgrać tu”
Wiele artykułów napisano i wiele podcastów przegadano na temat tego, jaki bezpieczny komunikator wybrać i dlaczego akurat Signal. Pośród licznych argumentów o kryptografii i modelowaniu zagrożeń często gubi się ważniejsza kwestia – komunikator ma służyć do komunikowania. Jeśli paczka znajomych wybrała jakiś produkt, możemy dołączyć do nich albo spróbować przekonać ich do własnych preferencji.
W niniejszym przeglądzie pokazuję, jak wygląda proces instalacji najpopularniejszych komunikatorów mobilnych, tych bezpiecznych oraz, hm, pozostałych. Obejrzymy Signala, Whatsappa, Telegrama, Messengera, Wire, Viber, Skype i… WeChat. Oprócz tego przyjrzymy się, jak w każdej z tych aplikacji wyglądają okienko czatu i powiadomienia o statusie wiadomości.
Możesz podesłać ten tekst znajomym, by przekonali się, że przesiadka na konkurencyjny komunikator może być prosta i szybka.
Taka sytuacja – włączamy sobie na Androidzie nasz Ulubiony Program Którego Używamy Od Lat i nagle okazuje się, że autorzy usunęli albo totalnie przerobili naszą Ulubioną Funkcję. Wydaje się, że jest pozamiatane – starszej wersji w Google Play nie znajdziemy, z kolei ręczna instalacja archiwalnych plików APK znalezionych gdzieś w szemranych odmętach sieci wiąże się z ryzykiem infekcji szkodliwym oprogramowaniem. Co robić?
Kiedyś było łatwiej. Mieliśmy wirusy komputerowe i w zasadzie nic więcej. Dziś rządzą spyware, adware, ransomware, rootkit, backdoor czy phishing. Niniejszy Słowniczek objaśnia nie tylko znaczenie słów, lecz tłumaczy skąd się wzięły opisywane zagrożenia i metody ataku. Gdy je poznasz, łatwiej ci będzie ochronić siebie i swoich bliskich.
To druga część cyklu, w której przeczytamy o makrowirusach, botnetach, DDOS, zombie, C&C, DOS.
Jak każdy początkujący bloger, codziennie długie godziny spędzam na obserwowaniu licznika odwiedzających. W myślach witam każdego z was, obserwuję co czytacie, śledzę kliknięcia i ze smutkiem odnotowuję wyjścia ze strony. Niestety, ciężko pogodzić tę aktywność z pracą na pełny etat i wychowaniem dzieci w wieku szkolnym. Nie miałem więc wyjścia – musiałem uciec się do pomocy akcesoriów.
Podobno w pierwszych tygodniach funkcjonowania internetowej księgarni Amazon w magazynie zainstalowany był dzwonek, który sygnalizował nadejście nowego zamówienia. Trzeba było go wyłączyć, gdy zaczął dzwonić bez przerwy. W moim systemie powiadomień postawiłem więc na mniej dokuczliwą sygnalizację optyczną.
Kiedyś było łatwiej. Mieliśmy wirusy komputerowe i w zasadzie nic więcej. Nawet, jeśli mało kto potrafił to pojęcie objaśnić, wszyscy mieli intuicję, że skoro “wirus” to raczej coś niezbyt dobrego no a “komputerowy” to już wiadomo.
Dziś czytamy o zagrożeniach takich, jak spyware, adware, ransomware, rootkit, backdoor czy phishing – nawet osoba znająca język angielski będzie miała duże problemy z rozszyfrowaniem ich znaczenia. Niniejszy Słowniczek objaśnia zwięźle, skąd wzięły się te pojęcia i jak wyglądała ewolucja zagrożeń komputerowych. Gdy je poznasz, łatwiej ci będzie ochronić siebie i swoich bliskich.
To pierwsza część cyklu, w której przeczytamy o wirusach, antywirusach, robakach i podatnościach dnia zerowego.
Wielu rodziców kilkulatków było w podobnej sytuacji: niespodziewany korek albo kolejka w urzędzie, pod ręką brak zabawki, potomstwo nudzi się coraz bardziej. Pojawia się pokusa – może włączyć grę na telefonie? Tylko co będzie, gdy auta ruszą, okienko się zwolni a dzieciak znienacka przełączy się na program pocztowy i skasuje nam wszystkie maile?
Producenci systemów iOS i Android przychodzą z pomocą – możesz przestawić telefon w tryb, w którym dziecko nie będzie w stanie opuścić gry więc nie zrobi bałaganu w innych aplikacjach. Funkcja taka nosi nazwę Przypinanie ekranu (Android) albo Dostęp nadzorowany (iOS). Poniżej znajdziesz instrukcję jej użycia w obu systemach.
Zarządzanie telefonem dziecka to temat-rzeka. Każdy rodzic ma swoją opinię na temat tego, kiedy kupić dziecku telefon, jakie limity czasowe wyznaczyć, na jakie aplikacje się godzić a których zabraniać. Dziś opiszę Family Link – darmowe narzędzie, które pomaga rodzicom w egzekwowaniu zasad korzystania przez dziecko z komórki z systemem Android. Nie zastąpi ono oczywiście rozmowy na temat tych zasad, za to pomoże w przestrzeganiu uzgodnionych reguł.
W tekście poniżej skupiam się na technicznej stronie korzystania z Family Linka. Przestrzegam przed pochopną aktywacją wszystkich możliwych filtrów i limitów. W swojej rodzinie korzystam na dobrą sprawę tylko z limitów czasowych i uważam, że przypadku dzieci i ich komórek lepiej z wyczuciem korygować dostrzeżone problemy, niż obsesyjnie im zapobiegać. Bardzo proszę o komentarze – to dopiero piąta notka w tym serwisie i tylko od Was mogę dowiedzieć się, czy taka forma przedstawiania treści jest przejrzysta a język – zrozumiały. Z góry dzięki!
Jak robić lepsze zrzuty ekranu?
Dzisiaj dwie krótkie i zwięzłe porady, dzięki którym podniesiesz jakość zrzutów ekranu, które publikujesz online lub wstawiasz do prezentacji.
- zanim zrobisz zrzut ekranu, wyłącz podpikselowe wygładzanie czcionek ekranowych
- jeśli potrzebujesz zaprezentować mały kawałek ekranu i chcesz, aby zachował pikselową “kanciastość”, powiększ go w programie graficznym bez użycia interpolacji.
Poniżej pokażę, co zyskasz stosując się do tych porad.